Wybraliśmy się dziś na rowerową przejażdżkę. Była okazja aby przetestować uchwyt do VX8.
Jazda po wertepach i chaszczach. Uchwyt przeżył, radio bez szwanku, ramki sypały się jak jabłka z dziurawego kosza. Częstotliwość ramek 5 minut.
Pojeździliśmy trochę po Lasach Jabłonowskich. W sumie ok 20 km.
W połowie wycieczki złapał nas deszcz. Nawet dość intensywny. Z premedytacją nie schowałem radia chcąc sprawdzić kroploszczelność.
Póki co mikrofon i VX 8 działa. Za to my mokrzy i przemarznięci. Gorąca herbatka i zmiana odzienia na suche poprawiła nam humory. Wycieczka udana!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz