Niedzielne popołudnie, piękna pogoda... Wybraliśmy się na rowery.
Całe przedpołudnie siedziałem przy radiu w domu i nasłuchiwałem więc postanowiłem to kontynuować. Oczywiście na postoju.
Zabrałem więc odbiornik i gdy dotarliśmy na plac zabaw w Jabłonnie nastąpił nasłuchów ciąg dalszy...
Na antenie drutowej, zawieszonej metr z kawałkiem nad ziemią, słychać było wiele stacji. Szczególny ruch był na 7 MHz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz