Radio w terenie to wspaniały relax, brak zakłóceń, szum lasu, atmosfera wypoczynku itd. Tę sielankę zawsze burzy mi rozpakowanie i pakowanie sprzętu. Antena, wiadomo, drut na drzewo i po sprawie, ale z radiem nie jest tak prosto...
Tak było...
Trzeba wyciągnąć z bagażnika walizkę, rozpakować krótkofalówkę, skrzynkę antenową, zasilanie. Podłączyć to wszystko rozplątując kable i kabelki itd. Kto pracował z terenu ten wie o co chodzi. Dlatego też aby uniknąć, po raz kolejny, białej gorączki postanowiłem zbudować Go Box. Temat znany i szeroko opisywany w internecie. Pomysł zrodził się wiele lat temu ale zwykle były ważniejsze sprawy do zbudowania. Pudełko z demobilu kupiłem na jakimś spotkaniu krótkofalowców w Kampinosie. Pozostałem komponenty były w szufladzie.